sobota, 22 października 2011

Witam dziś dokończę temat
Na wsi jest zajebi**** świeże powietrze, cisza, spokój, można odpocząć  



Każdy porządny rolnik przedtrzega 10 przykazań ustaniowionych na Ludowym Zgromadzeniu Rolników, któremu przewodził Mieczysław.
10 PRZYKAZAŃ ROLNIKA:
1. Nie będzie szchował kombajnu przede mną.
2. Nie będziesz podprowadzał świń z chlewa siąsiadów.
3. Pamiętaj, aby kisic ogórki (będą na zagryche).
4. Czcij pomidory i buraki.
5. Nie ganiaj krczaków z siekierą.
6. Wyprowadzaj swoje krowy na smyczy.
7. Nie śpij, bo cię okradną.
8. Pamiętaj o szczepieniu domowników, głównie żony.
9. Przynajmniej raz na pół roku wzywaj szambonurków.
10. Nie podjadaj świniom z koryta.


Opowieść rolnika : 

Dziś się ino udał ja na pole. A tam... pan Miecio! Ta... Dobrze słychowacie, czy jak tam się to po miastowemu mówi. No bo w ogóle Mieczysławik na legala rozłożył się na łączce i myśli, że normalnie szpaner jaki. Ostatnio urzekł żem się nim, no bo tego... no... eh.. aż mi się wstyd przyznać... Miał takie gumofilce...Ale jakie! To je.. pikne było! Jak wymiatał ostro facet! Takie czerwone miał! Ale tam była taka żółta plama od buraka pewno. Nasz pan Miecio to i zielone buroki wyhoduje jak chcioł bedzie. Ale żem mu pozazdrościł... Ale cicho. Weźcie mu nie mówcie sąsiady kochane no bo to tak głupio... Wiecie... No. Ale miałem za to ostrą jazdę z Miecia szelków... Ino yo... Normalnie wymiatał. Zieloniutkie.... Aszasz... Miecio się w tłum wtapiał. Aż miło popatrzeć... Eh... A teraz obiecany dawno już poemat:
Codzień, kiedy ranna pora
Rolnik chowa w wór pomidora.
Wtem sąsiedzi twierdzą,
Że w worku pomidory śmierdzą.
Mówią, że się kiszą
A tak naprawdę... wiszą.
Taki los, taki temat.
Głupszy już nie mógł byc mój poemat.
Ale piszę go, bo za skórę mi Miecio zalazł,
A ja żem głupszego rymu nie znalazł...
to tam są najwięksi menele 


On będzie próbował jechać na rowerze obejrzcie do końca polecam 
 







1 komentarz: